Musical, jako gatunek filmowy, od zawsze miał swoje wzloty i upadki. Kiedy jednak w 2016 roku Damien Chazelle zaprezentował światu „La La Land”, zaskoczył wszystkich, przywracając temu gatunkowi dawno zapomnianą świetność. Ten film to nie tylko trybut dla złotej ery Hollywood, ale również magnetyczna opowieść o miłości, marzeniach i dążeniu do realizacji pasji. W niniejszym artykule przeanalizujemy, jak „La La Land” wpłynął na współczesne kino, oraz czy rzeczywiście spowodował renesans musicali.
Dostępność musicali w Polsce: dawniej i dziś
W Polsce musical nigdy nie był tak popularny jak w Stanach Zjednoczonych. Niemniej jednak, historia musicali w naszym kraju jest bogata i pełna interesujących momentów. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, polskie kina rzadko decydowały się na emitowanie filmów tego gatunku. W latach 70., 80. oraz 90. jedynym sposobem na obejrzenie zagranicznych musicali były festiwale filmowe lub rzadkie emisje telewizyjne.
Jednak sytuacja zaczęła się zmieniać na początku XXI wieku, wraz z globalizacją mediów i powszechnym dostępem do Internetu. Widzowie z Polski mogli wtedy na bieżąco śledzić premiery filmowe z całego świata, w tym również musicali. Takie produkcje jak „Chicago” (2002), „Mamma Mia!” (2008) czy „Les Misérables” (2012) zdobyły w naszym kraju sporą popularność. Ułatwiony dostęp do nich, zarówno w kinach, jak i na platformach streamingowych, sprawił, że polscy widzowie zyskali możliwość zgłębiania tego fascynującego gatunku filmowego.
Laureat nagrody Złotego Globu, „La La Land”, wpisuje się w ten krajobraz jako punkt zwrotny. Jego sukces międzynarodowy oraz entuzjastyczne przyjęcie w Polsce są dowodem na to, że musical znów zdobywa serca widzów.
Fabuła i struktura narracyjna: Jak „La La Land” wciąga widzów?
Podstawowym elementem, który definiuje „La La Land”, jest niespotykane połączenie klasycznej fabuły miłosnej z nowoczesnym podejściem do narracji. Fabuła koncentruje się na losach dwójki młodych ludzi z Los Angeles - Mii (Emma Stone) i Sebastiana (Ryan Gosling). Ona jest aspirującą aktorką, on - utalentowanym pianistą jazzowym. Oboje marzą o wielkiej karierze i stają przed wieloma życiowymi próbami.
Jednym z najważniejszych aspektów filmu jest jego struktura narracyjna. „La La Land” jest podzielony na kilka rozdziałów, z których każdy opowiada o innej porze roku. To nie tylko estetyczny zabieg, ale również metafora dla zmieniających się etapów życia bohaterów.
Ważnym elementem narracyjnym są również utwory muzyczne - zarówno te wokalne, jak i instrumentalne. Chazelle mistrzowsko łączy dialogi z muzyką, tworząc spójną całość, która wciąga widza od pierwszych minut. Piosenki nie są tu tylko przerywnikami, ale integralnymi częściami opowieści, które rozwijają fabułę i charakteryzują bohaterów.
Było to również swoiste ryzyko dla reżysera - stawiając na kamerę w jednym ujęciu, z długimi sekwencjami tańca i śpiewu, Chazelle zdołał stworzyć unikalny styl, który stał się znakiem rozpoznawczym filmu. W ten sposób reżyser oddaje hołd klasycznym musicalom, jednocześnie przynosząc coś świeżego i nowatorskiego.
Muzyka i choreografia: Serce „La La Land”
Muzyka i choreografia stanowią serce każdego musicalu, a w „La La Land” są wręcz fenomenalne. Kompozytor Justin Hurwitz stworzył muzyczną ścieżkę, która idealnie oddaje klimat filmu. Od jazzu po bardziej romantyczne ballady, każdy utwór w filmie jest przemyślany i pełen emocji.
Pierwsza scena filmu, czyli numer „Another Day of Sun”, to perfekcyjny przykład, jak muzyka i choreografia mogą współgrać, tworząc niesamowity efekt. W rytmie energicznej piosenki widzimy skomplikowane układy taneczne, które wykonują przypadkowi ludzie na autostradzie. To dynamiczne otwarcie natychmiast wprowadza widzów w pogodny i pełen marzeń świat filmu.
Kolejnym ważnym muzycznym momentem jest piosenka „City of Stars”, która zdobyła Oscara. To melancholijny i intymny utwór, który śpiewają Mia i Sebastian, idealnie wyrażając ich uczucia i marzenia. Dzięki prostocie aranżacji, utwór ten staje się jednym z najważniejszych emocjonalnych punktów filmu.
Choreografię do „La La Land” przygotował znany choreograf Mandy Moore. Dbałość o detale, synchronizacja i naturalność ruchów sprawiają, że każda scena tańca jest spektakularna. Na szczególną uwagę zasługuje scena w Griffith Park, gdzie Mia i Sebastian wykonują swój pierwszy wspólny taniec. Ujęcia w długim planie, bez cięć, podkreślają ich taneczną chemię i talent aktorów.
Recenzje krytyków i sukces komercyjny
Analiza filmu „La La Land” Damiena Chazelle: powrót musicalu? nie byłaby pełna bez omówienia reakcji krytyków oraz sukcesu komercyjnego filmu. Od swojej premiery film zdobył ogromną liczbę pozytywnych recenzji. Krytycy chwalili zarówno oryginalność, jak i hołd dla klasycznych musicali.
„La La Land” zdobył siedem Złotych Globów, ustanawiając rekord w historii tych nagród. Film nominowany był również do czternastu Oscarów, z których zdobył sześć, w tym za najlepszą reżyserię dla Damiena Chazelle, najlepszą aktorkę pierwszoplanową dla Emmy Stone oraz za muzykę.
Komercyjnie film również okazał się sukcesem. Zarabiając ponad 440 milionów dolarów na całym świecie, film z łatwością pokonał swoje budżetowe koszty, stając się jednym z najlepiej zarabiających musicali wszech czasów. W Polsce również cieszył się dużym powodzeniem, przyciągając do kin tysiące widzów.
Opinie ekspertów filmowych podkreślają także rolę „La La Land” w przywróceniu popularności musicali. Uważają, że jego sukces mógł zachęcić innych twórców filmowych do odkrywania i eksperymentowania z tym gatunkiem.
Wpływ „La La Land” na przyszłe produkcje filmowe
Po sukcesie „La La Land” inni reżyserzy i producenci zaczęli zwracać większą uwagę na musicale. Wyprodukowane zostały filmy takie jak „The Greatest Showman” (2017) czy „A Star is Born” (2018), które także spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem widzów oraz krytyków.
Laura Bielak, polska krytyk filmowa, zwraca uwagę na to, że „La La Land” uwierzytelnił musical jako gatunek, który może być równie komercyjnie opłacalny, co filmy akcji czy komedie. Dzięki temu, inwestycje w przyszłe produkcje muzyczne stały się bardziej ryzykowne, lecz z perspektywą wysokiej nagrody.
W Polsce, renesans musicali również jest widoczny. Na deskach teatrów warszawskich i Krakowa pojawiły się nowe inscenizacje klasycznych musicali, a także oryginalne produkcje. Również telewizja i platformy streamingowe zaczęły oferować szerszą gamę filmów i seriali muzycznych, dostosowanych do polskiego odbiorcy.
„La La Land” przyniósł coś jeszcze - przypomniał nam, że film może być niewyczerpaną kopalnią emocji, nie tylko poprzez dialogi i fabułę, ale również przez muzykę i taniec. To ważne przypomnienie, które inspiruje twórców filmowych na całym świecie, aby kontynuować innowacyjne podejście do tworzenia sztuki filmowej.
Konkluzja
„La La Land” to film, który zainspirował miliony widzów na całym świecie, przynosząc ze sobą duch klasycznych musicali do współczesnego kina. Jego sukces zarówno artystyczny, jak i komercyjny pokazuje, że musical ma wciąż wiele do zaoferowania i potrafi zjednać sobie serca widzów.
Analiza filmu „La La Land” Damiena Chazelle: powrót musicalu? wskazuje, że film ten wpłynął na przyszłe produkcje filmowe, zarówno na poziomie technicznym, jak i narracyjnym. Kombinacja doskonałej reżyserii, wspaniałej muzyki i choreografii sprawia, że „La La Land” jest unikalnym i niezwykle wpływowym dziełem.
Dla polskich widzów, „La La Land” był również przypomnieniem o sile muzyki i tańca w kinie. Jego pozytywne przyjęcie w Polsce świadczy o otwartości naszego rynku na różnorodne gatunki filmowe oraz o rosnącym zainteresowaniu musicalami. Film Damiena Chazelle stał się ważnym punktem odniesienia i zainspirował nowe pokolenie twórców filmowych do eksploracji tej wyjątkowej formy sztuki.
Jest zatem jasne, że „La La Land” nie tylko odniósł sukces, ale także przypieczętował swoją rolę w odrodzeniu musicali w kulturze masowej. Dzięki temu filmowi, musical jako gatunek filmowy, ma dziś szansę na nową erę świetności.